wtorek, 24 listopada 2020

System segregacji BINCO - czy warto?

Dziś chciałabym wam opisać produkty pewnej polskiej firmy, z niewielkiego miasteczka - Złocieńca. BINCO produkuje kartonowe kosze na śmieci oraz biodegradowalne worki na śmieci z technologią bag-in-bag. Polega to na tym, że worki są zapakowane jeden w drugim, dzięki czemu nie musimy za każdym razem zakładać nowego worka, tylko raz na 15 razy, bo tyle worków jest w zestawie.  

Jak zapewnia producent: "Nasze worki na śmieci zawierają w swoim składzie specjalny dodatek d2w, który powoduje, że po 1,5 roku do 2 lat zaczyna się proces ich degradacji. To unikat wśród worków na śmieci dostępnych na rynku, a my to mamy w standardzie.

Degradacja worków zachodzi w naturalnych warunkach środowiskowych w obecności tlenu, który znajduje się w powietrzu. Czas rozkładu worka zależy od temperatury oraz wilgotności środowiska w jakim się znajduje. Czas rozkładu naszych worków jest nieporównywalnie krótszy niż czas w jakim rozkładają się tradycyjne worki na śmieci. Zwykłe worki potrzebują na to 300-400 lat. Jest różnica, prawda?"

Biodegradowalne worki, kartonowe kosze na śmieci - całość brzmi naprawdę zachęcająco. Czy jednak warto inwestować kolejne pieniądze w tego typu produkty? Przecież śmieci wyrzucać można prosto z wiaderka/pojemnika, bez konieczności używania worków. No i te kartonowe śmietniki... 



Powiem wam, że w moim przypadku segregacja śmieci zawsze była piętą Achillesa. Niby wiedziałam co gdzie wyrzucać, niby wiedziałam, że powinnam mieć 5 osobnych pojemników, ale jak to zrobić mieszkając w bloku na niewielkim metrażu? Miałam więc pod zlewem duży kosz na odpady selektywne (plastik i metale, choć często z wygody lądował tam też papier) i reklamówkę na śmieci bio (gdzie czasem "przypadkiem" wpadały pety po papierosach, czy śmieci zmiecione z całego mieszkania). Miałam też osobny worek z kocim żwirkiem. A, i pojedyncze szklane pojemniki wyrzucałam osobno do szkła. 

I choć od zawsze staram się być "eko", oszczędzać wodę, ograniczać użycie plastiku, itp., moja segregacja na tym się kończyła (no bo jak zmieścić w domu 5 pojemników?!). 

Postanowiłam jednak sprawdzić ofertę producenta i zakupiłam zestaw do segregacji odpadów BINCO. W jego skład weszło 5 kartonów, 5 zestawów worków 35 l po 15 sztuk każdy, 5 naklejek z odpowiednimi frakcjami. Gratis dostałam magnes na lodówkę z logo producenta :) a całość zapakowana była w fajny, płaski karton. 

Po złożeniu trzy kosze, które zapełniam najczęściej umieściłam pod zlewem, a szkło i papier w innej części kuchni, w pobliżu stołówki Sierściucha. Powiem szczerze, że miałam wielkie obawy jak kot zareaguje na kartonowe kosze (każdy karton kończył swój żywot w ciągu max. 2-3 dni jako drapak lub kryjówka) i tu ogromne zdziwienie - reakcja kota była zerowa - jakby ich w ogóle nie zauważył! 



W każdym razie pozbyłam się wreszcie walających się po całej kuchni reklamówek ze śmieciami i zyskałam nie tylko na estetyce, ale i na tym, że w końcu mogę w pełni segregować odpady, a nie tylko udawać, że to robię. 

Zastrzeżenia miałam początkowo również do trwałości takich kartonowych pojemników. Od środka są one jednak chronione solidnymi workami na śmieci. Trzeba jednak pamiętać, by nie stawiać ich na wilgotnym podłożu, bo mogą się dużo szybciej zużywać. 

Podsumowując, dla mnie ten system wygląda naprawdę obiecująco. Dzięki temu, że worki są jeden w drugim, nie trzeba ich za każdym razem na nowo zakładać (co w naszym mieszkaniu było znienawidzonym zajęciem zarówno przez męża, jak i przeze mnie). A dodatkowo, dzięki temu, że są biodegradowalne (zarówno karton, jak i worki), dbamy dodatkowo o środowisko. No i te piękne naklejki z frakcjami... A jakby tego było mało, firma jest mała, lokalna, polska. Stopniowo zwiększa swój zasięg pojawiając się w kolejnych sklepach (na razie niestety tylko lokalnie). Co ważne, zamówienia można realizować również online (link do sklepu TUTAJ)

Kosze i worki tej firmy świetnie sprawdzą się również na biwaku, rodzinnym grillu, działce, czy ognisku firmowym. 

Owca zdecydowanie poleca! :) 


A jak u was wygląda segregacja odpadów? Podzielcie się w komentarzach.