środa, 4 stycznia 2017

Jaką wagę kuchenną wybrać?

Z tym pytaniem zmierzyłam się przed tegorocznymi świętami Bożego Narodzenia, gdy moja siostra w ramach listu do Mikołaja wspomniała o wadze kuchennej. A ponieważ ja również uznałam, że przydałby mi się taki sprzęt w kuchni, zabrałam się za wagowy research.
Przebrnęłam przez kilkaset modeli wag kuchennych, z przeróżnymi designami i funkcjami, jednocześnie pozostając w kontakcie z siostrą (w końcu to jej miał się podobać prezent). Z racji ograniczonego metrażu mieszkania, zarówno u mnie, jak i u siostry, uznałyśmy, że najlepszym modelem będzie waga płaska, przypominająca deskę do krojenia. Tradycyjne wagi z misami owszem, zachwycały idealnym wpasowaniem miski, ale zajmowały zbyt dużo miejsca. Z drugiej strony na płaskiej wadze też można położyć niemal każdą misę/szklankę/pojemnik i odpowiednio ją wyzerować, więc warto się zastanowić, czy zależy nam na wadze, czy na designerskiej wadze z misą.
Waga z misą Zelmera ma nowoczesny design i dużą misę, ale jednocześnie zajmuje dużo miejsca. 

Gdy już zdecydowałyśmy się na płaską wagę, tu również pojawiło się tysiąc modeli - i jak tu wybrać najlepszy? Jak już wspomniałam, głównie zależało nam na kompaktowym rozmiarze, ze względu na przechowywanie. I tu znalazłam dość ciekawe rozwiązanie, jakim jest okrągły otwór w wadze, do zawieszenia, np. na kuchennym relingu:
Wagę firmy Eldom można zawiesić np. na kuchennym relingu. Ma skalę do 5 kg z podziałką co 1 g. Koszt: ok. 30-50 zł. 

Szukając dalej okazało się, że zwykłe wagi kuchenne mogą mieć wiele różnych funkcji, np. wiele jednostek wagowych - począwszy od standardowych kilogramów i gramów, aż po funty, a nawet mililitry (bardzo przydatne gdy w domu nie mamy miarki z podziałką ml). Jednym z takich wagowych "kombosów" miała być waga firmy Profi Cook, która - jak podaje producent - podaje wagę w gramach, funtach, mililitrach oraz Fl:Oz. Dodatkowo ma ładny stalowy desing, zasilana jest na dwie baterie Cr2032 i zajmuje niewiele miejsca, jest dokładna i lekka. Niestety, okazało się, że mililitry były tylko chwytem marketingowym, bo w rzeczywistości takiej skali nie posiada. Jednak mimo tego to właśnie ten model stał się numerem 1 według mojej siostry. Waga dodatkowo posiada funkcję tarowania, automatycznego wyłączania i sygnalizację niskiego poziomu baterii i dokładność do 1 g. 
Ładny design, niewielki rozmiar, wytrzymałość. Atutem jest też cena - wagę można kupić w promocji już od 35 zł, cena standardowa - ok. 65 zł. 

Ja postanowiłam zaszaleć nieco bardziej niż siostra i poszłam w stronę piękna ;) Od razu w oko rzuciła mi się waga ze szkła hartowanego z pięknym łowickim wzorem. Żywe kolory od razu działają na mnie pozytywnie. Waga firmy Botti z serii Folk to jednak nie tylko ładny design, ale i funkcjonalność. Zasilana na 2 baterie Cr2032, posiada podświetlany wyświetlacz LCD, dokładność do 1 g, skalę w gramach, kilogramach, funtach i Oz, funkcję tarowania, automatyczne lub manualne wyłączanie (panel dotykowy), wskaźnik niskiego poziomu baterii i przeciążenia, a przy tym jest bardzo łatwa w czyszczeniu. Choć jest nieco grubsza i cięższa ze względu na szkło hartowane od poprzedniej, to jednak prezentuje się bardzo efektownie: 
Waga Botti Folk, koszt: ok. 50 zł. 

Podsumowując, przy wyborze wagi warto zastanowić się nad tym, na czym nam zależy - czy chcemy oszczędzić miejsce, czy zyskać np. dodatkową misę, w jaki sposób chcemy ją przechowywać, itp. Warto również zastanowić się nad źródłem zasilania - możemy wybrać model ze standardową baterią Cr2032, która wystarcza na bardzo długo przy normalnym użytkowaniu, jednak w sprzedaży pojawiły się również wagi zasilane na baterie AA lub AAA, które możemy zamienić na akumulatorki, dzięki którym możemy być bardziej "eko". Trzeba jednak pamiętać, że wagi zasilane na baterie AA lub AAA będą trochę grubsze niż wagi zasilane płaskimi bateriami. 

A wy na co zwracacie uwagę przy zakupie tego typu sprzętu? Macie jakąś np. ulubioną markę, albo wzór? Zapraszam do dyskusji :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz